Recent reviews by Shadou

Picture this: you're knee-deep in a dungeon, your heart pounding as you navigate through pitch-black corridors, torch flickering, and your last health potion precariously dangling on the edge of your inventory. Welcome to Dark and Darker, the game that tosses you into the deep end and hands you a paddle made of pure adrenaline!

From the moment you step into the world of Dark and Darker, it's clear this isn't your average RPG. No hand-holding, no flashy tutorials—just you, your wits, and a whole lot of darkness. And boy, is it glorious.

First off, let's talk visuals. Imagine the love child of a medieval tapestry and a Tim Burton movie. The art style is delightfully grim, with just enough grit to keep you on your toes. Every shadow hides a potential threat, every flicker of light a possible sanctuary. The attention to detail is so immersive, you can almost feel the damp, musty air of the dungeons. It’s like someone took a Renaissance fair and sprinkled it with a generous helping of nightmare fuel.

The gameplay is where Dark and Darker truly shines—or rather, flickers ominously. You choose your character class, each with unique abilities that are as diverse as they are game-changing. Want to be a burly warrior smashing skeletons to bits? Go for it. Prefer the subtle approach of a rogue, darting in and out of shadows? They’ve got you covered. Each class offers a fresh, thrilling way to experience the game, and the learning curve is steep but oh-so-rewarding.

The cooperative multiplayer aspect is a rollercoaster of emotions. You and your friends will forge bonds stronger than steel as you battle through hordes of undead, navigate treacherous traps, and fight off rival adventurers. The PvP element adds a whole new layer of tension, as you never know if the next encounter will be friend or foe. There’s nothing quite like the panic of spotting another player team in the distance, leading to a frantic showdown for survival. It’s all part of the charm.

And then there are the monsters. Oh, the monsters. Dark and Darker boasts a menagerie of nightmarish creatures that will haunt your dreams. Every encounter feels like a little boss fight when you are new to the game. The AI is cunning, the combat is visceral, and the sense of dread is palpable. It's like someone let loose a bestiary of your worst fears and handed them sharp objects.

But what truly sets Dark and Darker apart is its atmosphere. The game is a masterclass in tension-building. The sound design deserves a standing ovation—every creak, every distant moan, every clank of your armor adds to the immersive horror.

In conclusion, Dark and Darker is a dungeon crawler for the ages. It's challenging, it's terrifying, and it's an absolute blast. If you're looking for a game that will test your mettle, tickle your funny bone, and leave you wanting more, look no further. Just remember: in the world of Dark and Darker, the light at the end of the tunnel might just be another trap.

To all the veterans who held the line during the game's darkest days, your perseverance has paid off. Dark and Darker is back, and it was worth every moment of the fight.

Oh boy, strap on your hipster beards and get ready for a wild ride! Hunt Showdown is like a reality show where you combine the best parts of ghost hunting with cardio exercise. If you're looking for a game that makes you question your life choices while giggling like a schoolkid, this is it!

First off, the atmosphere is so thick, you could spread it on toast. You'll find yourself in the swamps, surrounded by creepy sounds and misty landscapes that make you wonder if you accidentally wandered onto the set of a horror movie. They've really nailed the "let's make your palms sweaty" vibe. Seriously, my hands were slipping off the mouse like I just ran a marathon!

Now, let's talk about the monsters. These guys aren't your typical Casper-friendly ghosts. They're more like the misunderstood creatures from a Dracula convention. They'll pop up when you least expect it, like your ex showing up at your wedding. You'll scream, you'll run, you'll scream some more. It's like playing hide-and-seek with the devil himself.

And let's not forget about the other hunters. These guys are like a mix of Red Bull enthusiasts and trigger-happy cowboys. I don't know what they're drinking, but it's like they've chugged the entire inventory of an energy drink factory. They'll shoot first, ask questions later, and leave you wondering if you accidentally joined the wrong Wild West cosplay event.

But fear not, my fellow thrill-seekers! Despite all the chaos and heart-pounding moments, there's a certain beauty to Hunt Showdown. It's like a masterpiece painted with equal parts terror and hilarity. Sure, you'll lose your dignity and sanity in the process, but hey, who needs those anyway?

In conclusion, if you're up for an adrenaline-packed ghost hunting experience that feels like a cardio workout with a side of hysterical laughter, give Hunt Showdown a shot. Just make sure to have a fresh pair of underwear handy because your jumpscares might turn your undergarments into a flag of surrender.

Now, if you'll excuse me, I need to go lie down and recover from the emotional trauma this game has inflicted upon me. But don't let that stop you from grabbing your gun and venturing into the spooky unknown.

Świetna gra logiczna, przyjemna dla oka oprawa graficzna i dobry klimat.
Mamy za darmo do dyspozycji jeden poziom i są w niektórych pomieszczeniach niezagospodarowane obszary, natomiast zabawa jest przednia i moim zdaniem warto jest kupić inne poziomy.
Ciekawy tytuł do spróbowania nawet ze znajomymi, ponieważ w jednej rozgrywce może znajdować się nawet do 6 graczy.
Zdecydowanie polecam.

Ocena końcowa: 9/10

Gra jest bardzo wciągająca, grafika jest dobra, lecz optymalizacja jest dosyć słaba jak na taką produkcję.

Mamy tu ̶p̶r̶o̶s̶t̶y̶ cel jak na grę survivalową przystało - zostać ostatnią żywą osobą (lub ostatnimi żywymi osobami , jeżeli wybierzemy tryb grania w drużynie).
To trudne, ponieważ walczymy na śmierć i życie z innymi przeciwnikami, tutaj nie ma litości dla nikogo, albo zabijasz, albo sam zostajesz zabity. Dodaje to ogromnej przyjemności z gry, ponieważ jest to czysta i piękna rywalizacja między sobą.

Żeby udało nam się przetrwać musimy przede wszystkim używać słuchu, nasłuchując możemy w łatwy sposób zlokalizować przeciwnika i go zabić :)
Trzeba mieć oczy dookoła głowy i głowę dookoła oczu, żeby nie zostać szybko wyeliminowanym :D

Do uśmiercenia naszych przeciwników możemy używać:
-karabinów snajperskich
-karabinów szturmowych
-pistoletów
-rewolerwów
-strzelb
-łuków
-kusz
-siekier
-noży
-granatów
-koktajlów molotov'a
I oczywiście tego co mamy zawsze na starcie, czyli własnych pięści :)

Dość dużym zaskoczeniem dla niektórych może być to, że istnieje tutaj fizyka lotu pocisków, czyli, żeby trafić przeciwnika z daleka musimy brać poprawkę na odległość i w zależności od tego czy się porusza, musimy strzelać również z wyprzedzeniem.

Co do mapy, to musze osobiście przyznać , że jest tu ogromny otwarty świat, co sprawia, że ciężko podczas rozgrywki narzekać na ,,mało pola do popisu'' ;) Nasze miejsca głównie dzieli sie na małe miasteczka, bagna, mokradła, lasy, wzgórza itp.
Z każdą minutą obszar, w którym każdy będzie żył, jest zmniejszany przez narastający, trujący dym, który na końcu sprowadza resztę żywych do jednego miejsca, które jeszcze nie jest zanieczyszczone.
Do przemieszczania się możemy również używać pojazdów, lecz nie wszystkich, a tylko tych, które są sprawne.

Wadą poza słabą optymalizacją jest również to, że gra posiada wiele bugów i niedociągnięć w niektórych miejscach.

Osobiście równiez sądzę, że gra staje się o wiele lepsza, gdy gramy w nią ze znajomymi :)

Podsumowując:

Plusy:
- wciagająca rozgrywka
- duży otwarty i rozbudowany świat
- dobra grafika
- jedna z lepszych gier z tego gatunku
- możliwość rozpoczęcia gry bez czekania, o każdej porze, ze względu na dużą ilość graczy
-ciągłe usprawnienia

Minusy:
- słaba optymalizacja
- dość szybko się nudzi , gdy gramy sami
- wiele bug'ów

Ocena końcowa: 8/10