Recent reviews by Pieniu3

Wait for sales and DLCs. Pricing is horrendous and there is little content.

The game could be more polished, as there are noticeable issues in every match. UI is also unpleasant to use, regression when comparing to previous installments of the series.

But yeah, we finally have ships sailing on rivers. I've been waiting for that since Civ IV. I'm on board. I'll wait as long as Firaxis needs, and one day my review will be positive.

Playing The Witness is like being a rat trapped in an art exhibit maze, where you never know if you can trust your own eyes. I've never seen blurring level design and level art together like this.

At first glance that sounds awesome, yet this title seriously ♥♥♥♥♥ with your brain. The game is all about perspectives, and that's beautiful by concept. However, often you'll be stuck for long - until you'll see things from that one perfect setup, which requires time. The game is unforgivable for your mistakes, poorly teaches its rules, allows to make hurtfull mistakes - execution is far from perfect.

Even though it's not a horror game, I've always been terrified by the emptiness we experience in this game. Combined with the feeling of being watched (and judged) #liminal-space

It's biggest flaw it that despite testing human perception it is one of the most unaccessible games I've ever seen. If you know one sense of yours won't allow you to progress through certain challange, you should have alternative or to simply get a refund. The witness doesn't warn of its puzzles being inaccessible on such different ways - "will challenge and surprise you" my ass.
If you are affected by any form of impairment (not even required) you may have hard time to complete the basic ending and may find it impossible to get through final challenge .
- One of the most motion sickness triggering experiences we heard about, even when comparing to similar titles.
- Some puzzles are color based only, so color blindness makes it harder that it should be. Funny cause colors in puzzles are rarely mixed with other rules, so it's hard to find any excuse.
- Even without hard of hearing Jungle may be literally unplayable for many.
- For some reason control scheme designed to be based on WASD + Mause only, lacking any alternatives. That is simply insulting, in a game with "over 500 puzzles" in which you mostly move in 2D panels.
- Some people simply won't complete the final Challenge due to time limit and random generation. What's funny that it could be workarounded on PS4 until they patchet it out. Uncompromising for the player's mistakes in the game, yet allowing themselves to release it with a way to cheat final difficulty achievement; double standard :)

I kinda admire The Witness and I had great time, but I cannot recommend it to anyone. Most people won't enjoy it for too long. When you play it, you feel like you're not just trying to overcome your own limitations, but also some other artificial elements of the game itself.

PS, For me The Witness caused Tetris effect more than the Tetris itself. That's ♥♥♥♥♥♥♥ awesome.

Much smaller than the sequel (LfB).

Very amateurish in many ways (also kickstarter), but there are good moments. What surprised me the most was that the void doesn't look much worse than in the sequel. You can tell where the budget was put into.

More Kubrick's "Eyes Wide Shut" vibes than in the sequel +++

Often feels Unreal-ish, I enjoyed it more due to engine sentiment but some people do not like that feeling.

Btw: it's always funny when game lacks borderless.

Overall cute. Can buy on 80-90% sale, otherwise I discourage unless you look for this type of setting..

Never open this game.

+

⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠿⠿⠿⠿⠿⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡿⠿⠛⠉⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠉⠉⠹⠿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡿⠋⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢀⣠⡀⠀⠀⠀⠀⠉⠻⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠟⠁⠀⠀⠀⠀⠀⢤⠀⠀⢀⡀⢀⣠⣾⠿⠛⠿⢷⣦⡀⠀⠀⠀⠈⢻⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠃⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢀⣤⣶⠿⢿⡿⠋⠁⠀⠀⠀⠀⠘⢷⣰⣄⠀⠀⠀⢻⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡿⠃⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⣴⡟⠉⠁⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠈⢻⠛⢷⣄⠀⠀⠙⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠃⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢀⣼⠏⠀⠀⠀⣀⡀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠹⣧⠀⠰⣤⣹⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠏⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⣾⠏⠉⠐⠒⠋⠉⠙⠛⠓⠦⠐⣆⠀⠀⢀⣀⣀⡀⠀⠀⠸⣇⠀⢙⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣯⡆⠀⠀⠀⠀⠀⠀⣰⡏⢀⣠⣶⣿⣿⣿⣿⣷⡄⠀⠀⠈⡉⠀⠒⠰⠩⢽⣷⡄⠀⠘⣆⠀⠻⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣋⡀⠀⠀⠀⠀⢀⣼⠏⣰⣿⣿⣿⣿⣿⡿⠁⢸⡿⠆⠀⠀⢳⡄⢀⣤⣶⣿⣿⣿⠁⠉⡟⠒⢰⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⡟⠀⠀⠀⠀⠀⢸⡇⡸⠋⣽⣿⠟⢉⣿⠇⠠⣾⠀⠀⠀⠀⠸⡇⠈⠁⢹⣿⣿⣿⠆⠀⣷⠀⣬⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣧⣷⣤⣶⡀⠀⣿⠀⠃⣼⡟⢹⡆⠘⠟⠀⠀⠀⢀⣄⠀⠀⠀⠿⡄⠠⡿⢿⡇⢸⣧⠀⣿⠀⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠀⢹⣇⣿⡟⠀⢠⣿⠁⣾⡇⠀⠀⠀⡀⠂⡉⠉⠁⠀⠾⠆⠻⠀⣰⣿⣇⠻⣿⠃⣿⠀⣸⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠀⠙⢻⠻⡇⠀⠸⣿⡀⠻⠇⠀⠄⠈⠁⢉⣩⣁⡀⠀⢂⠀⠀⠀⢸⡟⢿⡆⠀⢠⡍⣰⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠀⠀⠼⠢⠀⠀⠀⣿⣷⠄⠂⣹⠀⣠⠖⢛⡉⠉⠉⠛⢦⡀⠀⠀⢸⡇⠀⠀⠀⠀⢺⣿⣿⢿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣧⣀⠀⠀⠀⢀⡤⠉⠋⠀⢀⠇⢠⣿⣿⣿⣿⣷⣶⣶⣄⢧⠀⠀⠙⠛⠀⠀⠀⢀⢂⣾⣯⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣷⡄⠀⠀⠃⠄⠀⠀⠈⢠⣿⡿⠿⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠇⠀⠀⢀⠎⠀⢀⢼⣼⣾⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡀⠀⠀⠀⠁⠀⠀⢺⡏⠀⠀⠀⠉⢉⠙⢻⣿⣿⠀⠀⠀⠇⠀⢂⣿⣾⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣧⡀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠻⠦⣤⣀⣀⣈⣃⣸⠿⠃⢀⠄⠀⠀⣰⣶⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡟⣷⣄⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠈⠉⠉⠉⠁⠄⠴⠏⠀⢀⣴⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠁⣟⣿⣧⡀⠀⠀⢄⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠠⡄⣠⣾⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡏⠀⠇⢻⠏⠙⠶⣤⡈⢷⣄⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢀⣼⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠁⠐⠀⢸⠀⠀⠀⠈⢙⠿⠿⢿⣶⣤⠤⠴⢶⣾⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡏⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠊⠀⠀⠈⠀⠀⠀⠀⢸⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿

Realm of Thrones

Pierwsze wrażenie z grania na singlu. Po kilku eksperymentalnych podejściach, jednej wygranej sesji i dawnym ogrywaniu przedpremierowego demka.
I tak sporo się tego uzbierało i boję się pomyśleć jak długi byłby to tekst po kolejnych kilku pełnych grach. Z czasem może coś się zmieniać w tym tekście, ale po większych patchach nie będę tego edytować bo poprawek spodziewam się sporo.

TL:DR - Godna konkurencja do civek, które skręciły w kierunku bardziej mainstreamowym i mnie osobiście niezadowalającym. Inne civ-like gry mnie tak nie zaskoczyły. Paradox jak zwykle dowiózł i w przyszłości ta gra utrwali swoja pozycję.
Jeśli jednak nie jesteś nahypeowany to poczekaj na promkę i ewentualnie kilka patchy lub nawet DLC. Przyda się trochę poprawek, ale wiele tu miłości i rozsądku do projektowania 4X.

Plusy:
+ Ogromna dowolność w playstyle'u. Alternatywne ery to ogromne replayability. Do tego przezabawne szalone epoki, które lepiej samemu odkryć.
+ Uwielbiam to, że mogę cały czas przeć do przodu ignorując najmniej potrzebne techy.
+ National spirits, chociaż przydałby się rebalans.
+ System regionów. Nie trzeba spamować miastami, by potem tonąć w mikrozarządzaniu.
+ Outposty <3 W końcu bot nie przeciśnie się przez ten jeden wolny kafelek przy granicy.
+ Różne waluty. Nie trzeba marnować całego golda na ulepszenia wojska.
Ogólnie mega cieszy różnorodność sposobów ich wykorzystania, ich ilość wręcz przytłacza.
+ Ogrom ulepszeń kafelków - sprawia że rozwój okolicy jest dobrą zabawą.
+ Ulepszenia kafelków budowane "od ręki", nie trzeba bawić się z robotnikami, którzy w civkach służyli co najwyżej do exploitów i spowalnianiały rozgrywkę.
+ Łańcuchy produkcyjne surowców są mega satysfakcjonujące. Liczę na dalszy rozwój.
+ Drogi budują się automatycznie. Zapobiega to mikrozarządzaniu, chociaż momentami chciałoby się postawić drogi na własną rękę. Chciałbym by to dodano.
+ Automatyczni obrońcy <3 Już nigdy nie starcisz miasta przez jedną jednostkę wroga, która wleciała bez walki gdy zapomiałeś zostawić kogokolwiek do obrony.
+ Wpływ ulepszeń defensywnych na walkę. Cieszy mnie, że to nie jest jedynie wydłużanie paska hp miasta.
+ Machiny oblężnicze działają sensownie => niszczą mury etc i nie są koniecznością jeśli mamy dominujące siły.
+ System kontrowania się jednostek jest zwyczajnie spoko, chociaż to jak podejmują one decyzje podczas starć jest zagdaką.
+ System leaderów mimo że bardzo basic to dodaje głębi. Jeśli urozmaicą to może być nieźle, ale nie zdziwię się jak zniknie bo wydaje się zbędny.
+ Obozy barabarzyńców spoko, że nie padają za łatwo w early.
+ Wczesne metody zwycięstwa <3 Nie trzeba czekać do końca gry by zwyciężyć np. Religią. To ma sens i nagradza za inny playstyle. W civkach nie opłacało się za długo ignorować nauki bo dzięki niej był snowball.
+ O dziwo w late nie cierpimy na przesadny micromanagement dzięki przemyślanym fundamentom i liczę że to utrzymają. Jednak może się to zmienić zależnie od rozwoju - obserwować.
+ Eksploracja ma dużo wariantów i nagradza. Dziękuję też, że odkrywców można spawnić ze statków. Małe, ale znów unikamy straty czasu wysyłania ich osobiście z daleka.
+ System wewnętrznego handlu jest przydatny na początku, ale potem traci na znaczeniu. Odczuwam że jest to niedokończone i liczę na rozwój.
+ System innowacji jest przyjemny w singlu. W multiku jednak miałbym wątpliwości czy RNG bonusy nie zagrażają balansowi.
+ Nowe potrzeby pojawiające się wraz z rosnacą populacją stolicy regionu bardzo dodają głębi i zmuszają do podejmowania decyzji odnośnie ulepszeń. Podoba mi się to, chociaż z czasem trochę męczy i tworzy dodaje mikrozarządzania. Przydałyby się automatyczne ustawienia zarządzania miastem.
+ Militarne budynki dają więcej niż tylko exp dla jednostek. W Civkach to było irytujace i doprwadzało do sytuacji gdzie nie opłacało się budować ich wszędzie.
+ Wartość produkcyjna Artu i muzyki top tier. Muzyce brakuje co prawda takiego bangera jak "Baba Yetu", ale ogólnie nie poczułem powtarzalności OST. Art natomiast mówi sam za siebie, spójrzcie na obrazy epok.

Minusy:
- Brak niszczenia jakichkolwiek podbitych miast, szczególnie że AI potrafi nimi spamować jak Pocatello w Civ V. Skala gorsza niż w Civ V.
- Lubię bić barbarzyńców i to się opłaca, ale zgadzam się - przesadzono z ilością. "Raging barbarians" z civek to przy tym nic.
- Animacja walki powinna być skippowalna, ale nie dramatyzujmy- po prostu wygląda zbyt goofy. Jakby ją poprawić to zniknęła by żenada z oglądania. Nawet z czasem im więcej jednostek i ulepszeń miast tym lepiej to wygląda- niczym Auto Chess, ale z walką ala HoMM III.
- Limit regionów nigdzie nie jest zapowiedziany. W pewnym momencie koszt integracji dobija do 428 bez znaczenia od rozmiaru i nie da się zmniejszyć, gdzie nas ogranicza cap na Goverment punkty.
- Fakt, że po odkryciu nowego techa blokuje nam tworzenie poprzednich jednostek/ulepszeń jest straszny. Może to doporwadzić do sytuacji, że mamy nagle większe koszta i nie możemy tworzyć nowych jednostek. Musimy nagle postawić dodatkowy wymagany budynek. To może doprowadzić do osłabienia siebie podczas wojny, czymś co powinno poprawić naszą sytuację.
- Koszty akcji z różnych "walut" mogą dobić ponad Capa. Np. Spread Religion z Arts za 321 z cap 300. Irytujące bo nie da się tego obniżyć kiedy akcja jest nam potrzebna.
- Brak szpiegostwa. Pewnie wpadnie w DLC.
- Zdradzanie siły przeciwników. Klasyk w civkach i nie tylko, oby ukryli jak w Stellaris. Przeżytek który powinien zniknąć z kompetytywnych gier.
- W przypadku eksploracji landmarków etc eventy szybko się powtarzają. Ogólnie landmarki nieraz wyglądają jak placeholdery.
- Brak handlu z innymi albo jest jakoś dziwnie zrobiony bo coś tam niby dodaje, ale nie sposób to przewidzieć. Liczę na rozwój.
- Za mało specjalizacji mniejszych miast. Czekam na więcej wariantów.
- Surowce na mapie potrafią pojawić się nim gracz zdąży odblokować sposób na ich wykorzystanie np. Rare Earth Metals. Węgiel też za wcześnie.
- Klasyk - startowa pozycja potrafi zapewnić mega przewagę albo ogromną irytację. Ogólnie seed surowców jest dziwny. Niektóre regiony są puste w early game, a inne bogate i warte każdej kropli krwi.
- Religia jest, ale mało wpływu. Nie ma wątpliwości że to rozwiną bo narazie jałowy system.
- Przerywanie poruszania się jednostki ilekroć zobaczy inną. Tak, to ma zapobiegać wpadnięciu na wroga, ale z czasem męczy. Powinniśmy móc to przestawić osobno dla oddziału.
- Unrest i rebelie spoko, ale momentami zdaje się brakować możliwości powstrzymania. Dobrze że przegrana tworzy osobną civkę. Nie zawuażyłem jednak by to działało u rywali. W Stellaris to ożywia gameplay i liczę że i tu to rozwiną.
- Kolejka budowy jest ograniczona do dwóch slotów. Szybko zaczyna przeszkadzać.
- Liczę na wiecej surowców. Nie jest aż tak mało, ale wodnych szczególnie brakuje, a miasta na wyspach są niewarte zachodu.
- Gdzie rozwój bagien?
- Chciałbym zobaczyć większą różnicę miedzy cywilizacjami. Teraz to prawie nic. Może taki design, ale to dodaje klimat. A liderzy to już mocno copium, pomarzyć można :)

Podsumowanie:
Porównując do civek bez dlc Millennia ma fenomentalny start z ogromną ilością bardzo przyjemnych i zwyczajnie dobrze przemyślanych systemów.
Nie wątpie, że będzie już tylko lepiej gdy będą wchodzić potrzebne poprawki i nowy content.
Czuć ducha civek nim zaczęły wszystko znacznie upraszczać od V. Millennia posiada bogactwo złożoności, ale bez przekomplikowywania i zasypywania nas mikrozarządzaniem. Gdy wchodzą nowe systemy to na spokojnie, dając czas na naukę.

Fanboje civek najchętniej zabiliby każdego civ-like'a nazywając rozczarowaniem już na starcie, ale z Millennia się to nie uda. W końcu powstał tytuł, który z szacunkiem czerpie garściami z dziedzictwa Sida Meiera robiąc przy tym wiele nowego i unikając wielu starych błędów.

Jeśli jesteś fanem civek i 4X, to zdecydowanie warto zagrać i obserwować rozwój.

Z jednej strony to cholernie imponujące co potrafi zrobić solo developer. Jeśli chcesz doświadczyć niesamowitego level designu i zaskakującego rozmiaru jak na tak prostą grę to warto zagrać.

Jeśli za to chcesz fair wyzwania to nie polecam.

Kolizje w tej grze to piekło, a do sterowania trzeba się przyzwyczaić.

Jak na grę bez save'ów to imo lekka hipokryzja by wymagać od gracza tak chorej precyzji przez tak długi okres czasu przy równoczesnie własnej niedokładności kolizji.

Do tego nie można ufać grze jeszcze z innego powodu. W trakcie przechodzenia poziomów spotkamy kilka niespodzianek jak ta piekielna rozpadająca się droga która cofnęła mnie na początku o przynajmniej 1h progresu, a raczej więcej.

Śmieszne są takie zabiegi, ale nie tu, znowu - nie przy takiej niedokładności własnej i równocześnie braku litości do gracza.
Pozdrawiam tych co przechodzili to bez poradnika/czyjegoś walkthrough, ja od połowy nie wierzyłem temu co widzę przed sobą, szczególnie że na niektórych modelach postać czasem spadała i musiała poprawiać graba.

Oczywiście twórca się zreflektował i usunął grę (nie poruszam kwestii legalności assetów), chociaż nie miałbym nic przeciwko gdyby:
- po prostu dodał chociaż kilka autosave'ów by nie musieć kończył tytułu przy jednym podejściu bo lekka przesada, chociaż wciąż zaskoczyło mnie te 11% co ukończyło grę
- albo zwyczajnie poprawił kolizje

Jeśli chcesz skrócić sobie przewidywalną ilość życia przez stres jakiego doświadczysz w Only Up! to dzieło zdecydowanie dla Ciebie. Przeciekawy epizod w historii gier i streamów.

Nieporównywalnie łatwiejsze od Limbo, a przy tym znacznie bardziej enigmatyczne dzieło.

Niesamowita oprawa audiowizualna, a klimat tak gęsty, że można by kroić nożem.
Momentami dla mnie zbyt duszno i klaustrofobicznie.

Zakończenie dalej mnie szokuje.