W skrócie, jest bardzo dobrze.

Gra przygodowa w starym stylu będąca satyrą na jedynie słuszny ustrój, a dokładnie jego realizację praktyczną. Świetna ręcznie malowana grafika - jednocześnie prosta i krzywa. Oczywiście krzywa tylko w Matrioszce ;-). Dobra, nieirytująca muzyka, solidne efekty dźwiękowe i wspaniała gra głosem z nieodłącznym rosyjskim akcentem. Masa humoru i odniesień do kultury i historii (np. do takiego "Brudnego" Harry'ego :D). Część z nich jest wręcz skierowana do polskiego gracza, bo chociaż takiego oficera politycznego Brednieva gracze z zachodu może skojarzą z pewnym przywódcą, to dokładnego znaczenia jego nazwiska nie zrozumieją. Takich "osób", już zupełnie niezrozumiałych dla wrednych kapitalistów, jest tu więcej: towarzysz Bierutov, pułkownik Kwiatkowski czy, wspomniany tylko, niesławny, szpieg z krainy deszczowców; Carramba!

Zagadki nie są specjalnie trudne, ale też nie są banalne. Zdarzyło mi się czasem lekko utknąć lecz wtedy "telefon do przyjaciela" załatwiał zwykle sprawę. Jest tu też kilka minigierek logiczno-zręcznościowych ale one również nie powinny stanowić większego problemu.

Jedynym mankamentem technicznym jest to że w chwili gdy piszę tą recenzję w grze jest jeszcze nadal trochę błędów. Jednakże, wydawca jest bardzo aktywny na forum gry i stara się je poprawiać na bieżąco. Myślę więc że w chwili gdy będziecie to czytać, nie będzie z tym już żadnych problemów.

Żeby nie było tak słodko, w tej grze jednak czegoś mi zabrakło. Subiektywnie patrząc, coś mi nie do końca pasowało, coś nieokreślonego lekko psuło mi zabawę, coś jakby nie współgrało. Nie jestem jednak stwierdzić co to było, coś po prostu mi zgrzytało,,,


Podsumowują, jest gra do zaliczenia przez każdego prawdziwego fana przygodówek. Wszyscy inni również powinni być zadowoleni. Ocena końcowa: 8,5/10.